21 lutego 2012

Pesto z bazylii i ziaren sezamu




Odkąd znalazłam pod choinką blender (dziękuję Gwiazdko :*), nie mogę się z nim rozstać. Wszystko, co staje na mojej drodze mieliłabym i blendowała. I już nie raz przyszedł mi pomysł na pesto, ale zawsze czegoś mi do niego brakowało. Tym razem też, ale bazylia patrzyła na mnie już z lekka zasuszonym liściem i stwierdziłam, że należy jej się drugie życie.

Potrzebujesz:
  • dosyć sporo, około dwóch garści świeżej bazylii
  • twardy ser (najlepiej parmezan, albo jakiś inny włoski, ale cheddar czy edam też będzie odpowiedni i znacznie tańszy)
  • 3 łyżki sezamu (lub dowolnych orzechów)
  • oliwa z oliwek
  • sól do smaku
  • grubo zmielony pieprz
Tak pesto wygląda PRZED:



I jedziesz blenderem ;)  Mnie efekt bardzo zaskoczył. To jest pyyyszne!

Smacznego!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz