Potrzebujesz:
- 350 gramów soi, wymoczonej w wodzie co najmniej 8 godzin
- 5 małych cebul lub 2 duże
- 5 ząbków czosnku
- 3 centymetry korzenia imbiru
- 1-2 łyżeczki skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej
- łyżkę stołową koncentratu pomidorowego
- 400 ml bulionu
- łyżeczkę garam masala i łyżeczkę lub dwie curry (może być samo curry, wtedy 3-4 łyżeczki)
- świeżą papryczkę chilli (niekoniecznie, ale ja akurat do wszystkiego dodaję; można sproszkowaną)
- garść świeżej kolendry
- coś do posłodzenia (do smaku, łyżeczkę, może 2)
- pieprz
- sól
- oliwę
A robi się to tak (:
Wymoczoną soję gotujemy przez około 40 minut. Trzeba uważać, bo lubi kipieć w najmniej spodziewanym momencie. Osobiście nie polecam gotować pod przykrywką, chyba że lubimy bitwę w pianie - nie wnikam czy i z kim ;) Podczas gdy soja dochodzi do siebie, zajmiemy się innymi składnikami. Jeżeli ktoś preferuje dania jednogarnkowe, może z przygotowaniem składników poczekać 25 minut od zagotowania soi. Gdy się ugotuje, można wykorzystać ten sam garnek. I to jest coś co lubię. To znaczy 'lubię, nie lubię'. Nie lubię zbyt długo przebywać w kuchni (gotować), ale jeszcze bardziej zmywać.
Obraną cebulę, czosnek i imbir mielimy na pastę. Blenderem, malakserem, maszynką do mielenia, a w wersji retro: trzemy na tarce (powodzenia!). Soję przelewamy na sitko, a do garnka wlewamy oliwę i czekamy aż się mocno rozgrzeje. Dodajemy cebulowo-czosnkowo-imbirową pastę i podsmażamy, ale nie na złoto. Konsystencja pasty musi być zachowana. Dodaj łyżkę stołową (kopiastą) koncentratu pomidorowego, wymieszaj. Przyszedł czas na skrobię. Dodaj 1-2 łyżeczki i dokładnie wymieszaj. Możesz zdjąć w tym czasie z ognia, żeby nie zrobiła się kluska. Dodaj soję i staraj się, aby pasta obkleiła każde ziarno, po czym zalej bulionem i postaw z powrotem na ogień. Dodaj pokrojoną papryczkę, garam masala, curry, pieprz, sól, cukier i zostaw pod przykryciem, na małym ogniu, na około 15 minut.
Po kwadransie curry jest już prawie gotowe. Wystarczy dodać posiekaną kolendrę i wymieszać.
Smacznego!
Bardzo lubię takie dania :)
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa również polecam!!! Świetnie smakuje i jest dość syte ale nie ciężkie. Mała uwaga gdyż jak robiłem pierwszy raz troszkę za długo podsmazalem pastę i czosnek mi się przypalił przez co danie było gorzkie.
OdpowiedzUsuń